Gdy na depresję zapada bliska nam osoba, bardzo często nie potrafimy rozpoznać pierwszych objawów choroby. Twierdzimy, że może to gorszy dzień, niegroźna zmiana samopoczucia, zmęczenie. Jednak osoba, która zmaga się z problemem może dawać wyraźne sygnały i niezwłocznie należy jej pomóc, gdyż skutki jakie depresja ze sobą niesie mogą być opłakane.
Objawy depresji
Chory nie ugotuje samodzielnie obiadu, nie pozmywa naczyń, nie zostanie z dzieckiem. Chwilami nie ma siły nawet podnieść się z łóżka. Trudno to zrozumieć, ale takie są oznaki depresji.
Ponadto choroba ta:
- obniża albo wzmaga apetyt;
- wywołuje osłabienie lub psychomotoryczne pobudzenie;
- odbiera chęć życia;
- objawia się poczuciem bezwartości, samoobwiniania;
- wywołuje myśli o śmierci, samobójstwie.
Chorego nic nie cieszy, a jego nastrój przeżywa pustkę, żałość i smutek.
Jak pomóc?
Osoba cierpiąca na depresje jest pesymistycznie nastawiona do świata. Nie liczy się to, że ma kochającego partnera, dzieci i dobrą posadę. Poczucie totalnej beznadziejności bierze górę. Rodzina bardzo często nie dopuszcza do siebie myśli o tym, że bliska im osoba może być chora, a wiadomość, że może być to depresja, wiąże się z negacją i zdziwieniem. Pamiętajmy – depresja jest chorobą jak każda inna – jak ospa, grypa, nadciśnienie czy różyczka.
Gdy rodzina zaakceptuje już fakt choroby, powinna natychmiast pomóc osobie, która się z nią zmaga. Nie jest to łatwe zadanie, bo przekonanie chorego do skorzystania z pomocy specjalisty, w większości przypadków zostanie bardzo źle odebrane. Jednak trzeba próbować i za nic się nie poddawać.
Jak przekonać chorego do wizyty u psychoterapeuty?
Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Otwarty dialog może zdziałać wiele. Można spróbować wytłumaczyć, że jest to taka sama choroba, jak wszystkie inne i że skutecznie można ją wyleczyć. W rozmowie odradza się nadawanie depresji jakiejś wyjątkowej rangi. Warto traktować ją jako zwykłą ludzką przypadłość.
Bardzo ważne jest zaakceptowanie stanu chorego – musi on to czuć. Jeśli jest zmęczony i nie chce podnieść się z łóżka, niech leży. Jeśli nie chce gotować obiadu, niech nie gotuje. Irytacja w stylu: „zrobiłbyś coś, skoro i tak siedzisz w domu” do niczego dobrego nie doprowadzi. Trzeba zrozumieć, że chory nie jest w stanienie nic zrobić i czuje się fatalnie.
Warto za to motywować, zachęcać do terapii i wskazywać osoby, które dzięki walce i spotkaniom ze specjalistami wyszły z choroby bez szwanku. Należy namówić chorego do skorzystania z pomocy psychoterapeuty. Jest wiele rodzai skutecznych terapii, a my dziś przybliżymy jedną z nich.
Trening umiejętności społecznych
Osoby, które dotknęła depresja charakteryzuje niewielki stopień inicjowania kontaktów społecznych, co ma bardzo zły wpływ na tworzenie późniejszych relacji. Ponadto pacjenci depresyjni wykazują się większa chęcią polegania na sobie samym, mają trudności w słuchaniu i zauważaniu innych. Sygnały, które odbierają, a nie są one w rzeczywistości w ogóle związane z danym przekazem, zaburzają ich zrozumienie informacji, które ktoś im próbuje przekazać.
Trening społecznych umiejętności posiada określona konfigurację i obejmuje konkretne ramy czasowe. Najczęściej terapia polega na osiemnastu indywidualnych spotkaniach po jednej godzinie. Ich częstotliwość nie powinna przekraczać dwóch sesji w tygodniu. Okres leczenia można przedłużyć z powodu długiej nieobecności pacjenta na sesjach oraz w momencie niezadowalających wyników jego prac domowych.
Ta forma terapii najlepiej sprawdzi się u pacjentów, którzy akceptują potrzebę zdobycia nowych zachowań, mają interpersonalne trudności, ale też i wsparcie w swoim bliskim otoczeniu.
To właśnie wsparcie przyjaciół i rodziny, niezależnie od poziomu zaawansowania choroby, jest niezwykle ważne i bez wątpienia pozytywnie wpłynie na chorego, przyspieszając bieg każdego rodzaju terapii.
Źródło:
- L. Grzesiuk, Psychoterapia. Praktyka, Warszawa 2006.