Odpowiednie wykonanie wieńca dachowego to niezwykle istotne zadanie każdej ekipy budowlanej. Dobrze zrobiony wieniec zapewni stabilność i trwałość budynku. Na co należy zwrócić uwagę w trakcie jego wykonywania? Jakie są najczęściej popełniane błędy na tym etapie budowy? Dlaczego wykonując ten ważny element, warto stosować się do zaleceń projektanta?
Wieniec dachowy – czym dokładnie jest i czy warto go mieć?
Jeśli kiedykolwiek miałeś okazję budować dom (lub chociaż oglądać, jak robią to inni), pewnie wiesz, że stawianie dachu to moment przełomowy. Można by powiedzieć, że to jak dodanie wisienki na torcie – tylko że ta wisienka waży kilka ton i wymaga ekipy budowlanej z porządnym sprzętem. No i właśnie w tym momencie pojawia się tradycja, o której wielu zapomina – wiecha. Co to takiego i czy warto ją wieszać? Zaraz wszystko wyjaśnię!
Wiecha – dachowy amulet szczęścia czy relikt przeszłości?
Wiecha to coś więcej niż dekoracja na więźbie dachowej. To tradycyjny znak zakończenia prac ciesielskich i – jeśli wierzyć dawnym przesądom – sposób na zapewnienie szczęścia przyszłym mieszkańcom. Stawiano ją już w średniowieczu, kiedy to budowniczowie chcieli udobruchać duchy lasu, skąd pochodziło drewno na dach. (Tak, kiedyś ludzie bardziej martwili się o gniew leśnych bóstw niż o terminy kredytów hipotecznych).
Na wsiach do dzisiaj wiecha symbolizuje dobrą wróżbę i ochronę przed nieszczęściami, a w niektórych miejscach mówi się nawet, że jej brak może przynieść pecha. Niby nikt w to już nie wierzy, ale kto by chciał ryzykować? Poza tym, to świetna okazja do zorganizowania małej budowlanej imprezy!
Z czego składa się tradycyjna wiecha?
Wieszanie wiechy to nie byle jakie zadanie – nie wystarczy wrzucić gałązki na dach i mieć spokój. Tradycyjnie powinna ona zawierać:
- Gałęzie świerkowe lub sosnowe – symbolizujące trwałość konstrukcji (i zapach lasu, jeśli masz szczęście!),
- Wstążki – najlepiej w narodowych barwach lub w kolorach pasujących do elewacji, jeśli ktoś chce zachować estetykę,
- Bukiety kwiatów i kłosy zbóż – bo trochę natury na dachu nikomu nie zaszkodzi,
- Butelkę alkoholu – tak, w niektórych regionach dodawano flaszkę na szczęście! Zazwyczaj dla ekipy budowlanej, ale nikt nie mówił, że inwestor nie może się skusić na mały toast.
Wiecha jest umieszczana na najwyższym punkcie dachu i pozostaje tam przez kilka dni – chyba że jakiś szczególnie spragniony pracownik budowy zdecyduje się na przedwczesne „rozmontowanie” tej tradycji.
Wiecha w XXI wieku – czy ktoś jeszcze to robi?
Pewnie myślisz: „Fajnie, ale czy w czasach deweloperskich osiedli i nowoczesnych technologii ktoś się tym przejmuje?”. Okazuje się, że tak! Choć w budownictwie wielorodzinnym wiecha to rzadkość (deweloperzy wolą przecinać wstęgi niż wieszać gałęzie), to w budowie domów jednorodzinnych coraz więcej osób wraca do tego zwyczaju. Dlaczego?
- To fajny sposób na świętowanie ważnego etapu budowy – już blisko do końca, dach jest na miejscu, można odetchnąć!
- Daje okazję do integracji z ekipą budowlaną – mała impreza i symboliczne podziękowanie sprawią, że fachowcy chętniej dopracują szczegóły.
- No i po prostu to fajna tradycja, którą warto podtrzymać, zwłaszcza jeśli jesteś fanem klimatycznych, wiejskich obrzędów.
Czy warto organizować uroczystość wiechy?
Jak każda tradycja, wiecha ma swoje plusy i minusy. Jeśli wciąż się zastanawiasz, oto małe podsumowanie:
Plusy:
- Możesz oficjalnie podziękować ekipie budowlanej za ich ciężką pracę,
- To świetna okazja do spotkania i uczczenia ważnego momentu budowy,
- Dodaje charakteru całemu procesowi budowy – bo przecież dom to nie tylko cegły i dachówki!
Minusy:
- Jeśli nie masz ochoty organizować imprezy na budowie, to dodatkowy obowiązek,
- Nie każda ekipa budowlana przywiązuje do tego wagę,
- Może wymagać dodatkowych kosztów (ale bez przesady – gałęzie można zdobyć za darmo, a flaszkę zawsze ktoś przyniesie).
Znaczenie wiechy dawniej i dziś – tradycja, która nie daje się zapomnieć
Kiedyś wiecha to był święty moment na budowie – zawieszenie jej na szczycie domu oznaczało, że robota idzie jak burza i można powoli szykować się do parapetówki. Starsi budowlańcy mawiali, że bez wiechy budynek „nie złapie ducha”, a mieszkańcy mogą mieć pecha. Dziś, choć budownictwo stawia raczej na stal i beton niż na gusła, wiecha wciąż potrafi nadać inwestycji osobisty charakter. To taki symboliczny high-five dla całej ekipy, która w pocie czoła wznosiła mury.
Czy wiecha jest obowiązkowa?
Nie, ale jeśli chcesz być lubianym szefem na budowie, to warto o niej pomyśleć. W końcu kto by się nie ucieszył z dodatkowego powodu do świętowania? W Niemczech, Skandynawii czy Stanach Zjednoczonych to wciąż żywa tradycja, gdzie na koniec głównej konstrukcji urządza się małą imprezę, czasem nawet z grillem i piwem. W Polsce ten zwyczaj bywa zapomniany, ale niektórzy deweloperzy wracają do niego – bo nic tak nie zjednuje ludzi jak dobry obiad na koszt firmy.
Jest też aspekt PR-owy. Wyobraź sobie zdjęcie ekipy budowlanej z wiechą na tle nowoczesnego apartamentowca – brzmi jak gotowy post na media społecznościowe. Poza tym to dobry moment, żeby powiedzieć robotnikom: „Dobra robota, panowie! Jeszcze tylko elewacja, dachówki, instalacje, wykończenie… i można oddawać klucze!”
Powrót do tradycji w nowoczesnym budownictwie
Mimo że współczesne budownictwo to przede wszystkim terminy, budżety i technologia, wiecha daje trochę luzu i przypomina, że za każdym budynkiem stoją ludzie, a nie tylko beton i szkło. Deweloperzy coraz częściej widzą w tym wartość – bo jeśli wiecha sprawia, że ekipa będzie miała lepszy humor, to może i ściany będą prostsze?
To trochę jak z babcinym rosołem – niby nowoczesna kuchnia pełna jest zdrowych zamienników, ale nic nie zastąpi sprawdzonej receptury. Wiecha to właśnie taki budowlany rosół – niekonieczny, ale jeśli jest, to od razu lepiej smakuje!
Czym jest wieniec dachowy?
Wieniec dachowy to żelbetowa belka, która wykonana jest na ściance kolankowej. Zapewnia on przenoszenie ciężaru całego dachu na ściany budynku. Na wieniec działają siły rozporowe – to właśnie dlatego jest newralgicznym punktem każdego budynku. Błędy popełnione na tym etapie budowy skutkują poważnymi problemami w trakcie wznoszenia konstrukcji dachu i dalszej eksploatacji budynku.
Prawidłowo wykonany wieniec dachowy powinien łączyć się ze stropem. Takie rozwiązanie pozwoli uzyskać dobrą sztywność i zapobiegnie rozjeżdżaniu się ścian budynku. Połączenie takie wykonuje się przeważnie za pomocą żelbetowych słupów, które scalają strop z wieńcem dachowym. W niektórych przypadkach stosuje się inny wariant połączenia, którym jest kotwienie w ścianach szczytowych. Jest to jednak rozwiązanie gorsze i nie warto go stosować.
Wykonując wieniec dachowy, warto zadbać o odpowiednią wielkość strzemion. Zbyt duże sprawią, że nie zachowamy odpowiedniej otuliny, która w przypadku wieńców dachowych powinna wynosić około 5 cm betonu. Istotny jest również sam wymiar murłaty, która będzie przenosić obciążenie konstrukcji dachowej na wieniec.
Jak wykonać wieniec dachowy?
Już na etapie wykonywania stropu trzeba wypuścić zbrojenie, które umożliwi odpowiednie połączenie go z wieńcem dachowym. Sam wieniec jest przeważnie wykonywany z 4 drutów stalowych o średnicy 12 mm. Połączone są one ze sobą stalowymi strzemionami ustawionymi co około 30-40 cm. Dokładną specyfikację znajdziemy w projekcie każdego domu.
Newralgicznym punktem każdego wieńca (nie tylko dachowego) są naroża. Wiele ekip budowlanych pomimo wytycznych projektantów usilnie próbuje wmówić inwestorom, że wzmacnianie ich nie jest konieczne. To jednak bzdura, z którą należy walczyć. W narożach należy stosować odpowiednie wzmocnienie z drutów stalowych zagiętych w kształcie litery L. Łączenia te powinny zostać zabezpieczone drutem wiązałkowym.
Wykonując wieniec dachowy zgodnie z projektem, mamy pewność, że będzie on w stanie przenieść wszelkie obciążenia z dachu na ściany budynku. Wszelkie odstępstwa od projektu na tym etapie budowy nie są wskazane i mogą powodować liczne problemy w trakcie eksploatacji budynku.
Odpowiednio zaszalowane zbrojenie zalewane jest betonem przemysłowym o klasie przynajmniej B-20, który w trakcie układania należy wibrować. Wieniec ma przeważnie wymiar 25×25 cm jest trochę szerszy niż wymiar murłaty. Może się on jednak nieznacznie różnić w zależności od konkretnego projektu.
Odpowiednia pielęgnacja betonu gwarancją solidności wieńca i stropu
Projekt zgodny z normami budowlanymi i właściwe wykonanie wieńca dachowego to nie wszystko. Mało osób zdaje sobie sprawę, że beton, który stosowany jest do zrobienia wieńca i stropu, należy odpowiednio pielęgnować.
Beton do dojrzewania potrzebuje odpowiedniej temperatury i wody. Zbyt szybkie wysychanie sprawia, że traci on swoje właściwości i nie uzyskuje zamierzonej twardości. To właśnie brak właściwej pielęgnacji betonu sprawia, że strop zaczyna pękać, tracąc przy tym na wytrzymałości. To samo dzieje się z wieńcem dachowym.
Pamiętajmy, by dbać o odpowiednią temperaturę wieńca i stropu. Do osiągnięcia wytrzymałości 5 MPa nie powinien być on narażany na temperatury poniżej 0 i powyżej 70 stopni Celsjusza. Należy zwrócić uwagę, by pielęgnacja betonu była jak najdłuższa. Jednorazowe polanie tak naprawdę niewiele daje, beton powinien być pielęgnowanych przez około 3 tygodnie.
Oczywiście sporo zależy od pogody. Jeśli uda nam się utrafić w ciepłą, mało słoneczną, a jednocześnie wilgotną pogodę to beton dojrzeje i uzyska odpowiednią twardość bez udziału osób trzecich. Jeśli jednak na zewnątrz panować będzie upał, warto poświęcić trochę czasu, by zapewnić mu odpowiednie warunki do dojrzewania.
Pamiętajmy, by nie skupiać się wyłącznie na stropie. Wieniec dachowy to równie ważny element, jak strop. Po to wykonuje się wieniec, by wzmocnić budynek-zła jego jakość może przysporzyć sporych problemów.
Jak połączyć wieniec z murłatą?
Już na etapie wkładania zbrojenia do szalunku należy zastosować odpowiednie kotwy w kształcie litery L. Dzięki nim ekipa od dachu będzie w stanie umocować murłatę. To właśnie odpowiednie mocowanie drewnianej murłaty i betonowego wieńca zapewni właściwe przenoszenie obciążenia z dachu na wieniec i w dalszej kolejności na ściany nośne budynku.
Część ekip ułatwia pracę cieślom i zamiast wkładać kotwy zgodnie z projektem, umieszcza 2-3 sztuki, które mają utrzymać całą przyszłą połać dachu. To kiepskie rozwiązanie, którego należy się wystrzegać jak ognia.
Każdy projektant przed stworzeniem konkretnego projektu musi obliczyć jakie siły będzie generować dany dach. Później przekłada to na papier i dokładnie pokazuje, ile kotew potrzebne będzie, by nasz dach nie powodował zbyt dużego obciążenia na konkretną kotwę.
Niedopuszczalne jest wkładanie szpilek do łączenia wieńca z murłatą po wylaniu betonu. Niestety jest to częsta praktyka na polskich budowach, która nie zapewnia odpowiedniej trwałości. Każda kotwa powinna być umocowana do zbrojenia wieńca za pomocą druta wiązałkowego lub spawu. Niestety nie jest to zbyt często spotykane.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że zbyt gęste kotwienie murłaty również nie jest wskazane. Może się bowiem okazać, że naszpikowana otworami murłata pod wpływem ciężaru zacznie się rozwarstwiać. Tutaj z pomocą mogą przyjść złącza ciesielskie, które rozkładają siłę nacisku krokwiowi na całą murłatę, a nie tylko jej kraniec. Nie bez znaczenia jest również sam wymiar murłaty, który powinien być mniejszy od samego wieńca.
Ważne, by łącznia z krokwią były wykonane w sposób trwały – sprawi to, że nasz domek nie będzie sprawiał problemów w użytkowaniu.
Właściwe zakotwione mocowania murłaty zapewnią maksymalne bezpieczeństwo przed skutkami powstałymi z niewłaściwego przenoszenia ciężaru dachu na wieniec. Jest to bez wątpienia ważny element, który powinno wykonać się z należytą starannością.
Izolacja przeciwwilgociowa na wieńcu – czy warto ją stosować?
Poprawnie wykonany wieniec powinien na górze posiadać izolację przeciwwilgociową. Pozwoli ona oddzielić suche drewno od często wilgotnego betonu, który okresowo mógłby nasączać drewnianą konstrukcję wodą.
Drewno wykorzystywane do wznoszenia więźby dachowej jest co prawda impregnowane, zawilgocenie powoduje jednak pęcznienie drewna i naraża naszą konstrukcję na niewielkie ruchy, które mogą skutkować utratą stabilności.
Izolację taką wykonuje się przeważnie z 2 warstw papy, która układana jest bezpośrednio na wieńcu. Papy tej nie trzeba zgrzewać do wieńca, dociśnie go bowiem belka zwana murłatą i uniemożliwi jej w ten sposób przemieszczanie się.
Taką samą izolację warto podkładać pod wszelkie drewniane elementy konstrukcji dachowej, które stykają się z betonem. Połączenie drewnianych elementów z sobą)np. krokwi z murłatą) nie wymaga żadnej izolacji.
Wieniec dachowy czy krokwie oparte bezpośrednio na stropie?

Zastanawiasz się, czy zawsze wykonuje się wieniec dachowy? W dzisiejszych czasach można powiedzieć, że jest to standard. Nie zawsze tak jednak było. Jeszcze kilkanaście lat temu część elementów więźby dachowej oparte było o wieniec stropowy. To rozwiązanie miało jednak jedną zasadniczą wadę. Bardzo niskie poddasze, które przeznaczone mogło być wyłącznie na strych.
W dzisiejszych czasach, gdy modne stały się domy z poddaszem użytkowym, budowa wieńca dachowego wydaje się koniecznością. Wieniec stropowy to miejsce, gdzie można oprzeć krokwie. Niestety trudno to zrobić w momencie, gdy znajduje się na nim wysoka na 1,5 metra ścianka kolankowa. To właśnie w takim momencie wykonuje się wieniec dachowy, który ma skutecznie połączyć strop i krokwie z murłatą.
Elementem bezpośrednio przenoszącym ciężar konstrukcji dachowej na dół budynku jest murłata. Prawidłowy wymiar murłaty i jej odpowiednie zakotwienie we wieńcu to absolutna podstawa sztuki budowlanej.
Opieranie krokwi o wieniec stropowy to dobra metoda. Z powodzeniem można ją wykorzystać wyłącznie w sytuacji, gdy zrezygnujemy z poddasza użytkowego. Łączenie z krokwią powinno być wykonane z wykorzystaniem złączy ciesielskich, które poprawiają sztywność konstrukcji dachowej i sprawiają, że nasz domek staje się bezpiecznym schronieniem.
O, szukałem odpowiedzi na pytanie jak połączyć wieniec z murłatą. Dzięki za rzeczową pomoc!